Najczęstszym problemem, z jakim zmagają się koci opiekunowie, jest chyba załatwianie się zwierzaka poza kuwetą. A na pewno jest to jeden z bardziej uciążliwych problemów…
Powodów, dla których kot może preferować załatwianie się w innym miejscu niż wyznaczone przez nas może być wiele. Na co najpierw zwrócić uwagę?
⁃ Jak często sprzątamy kotu kuwetę? Może niezbyt często i kot nam chce na to zwrócić uwagę?
⁃ Może zmieniliśmy żwirek na inny a kot wcale nie uważa, że była to zmiana na lepsze? A może po prostu kot uznał, że mu ten żwirek nie pasuje i warto spróbować dostawić dodatkową kuwetę z innym żwirem?
⁃ Ile mamy kuwet w domu? Standardowo powinniśmy mieć tyle kuwet ile kotów + 1.
⁃ Gdzie stoją kuwety? Może jest tam za głośno, zbyt gwarnie? Może inny kot albo pies przeszkadzają w spokojnym korzystaniu z toalety? Koty lubią korzystać z miejsca odosobnienia… no tak.. osobno…
⁃ Mamy kuwetę odkrytą czy zakrytą? Większość kotów woli odkryte kuwety i mogą mieć problem z kuwetą zakrytą. I absolutnie żadnych klapek w kuwecie!
⁃ Przemyślmy, czy coś się w domu nie wydarzyło? Jakiś koci stresik? Przeprowadzka, nowy lokator?
Jeśli nic z powyższych nie wydaje nam się problemem to trzeba udać się do lekarza weterynarii. Może dopadły naszego kitka jakieś problemy zdrowotne, które sprawiają, że kuweta kojarzy mu się z bólem lub jest po prostu mu ciężko do niej wejść?
Coco, kiedy się u nas pojawiła, miała epizod siusiania do kwiatów na balkonie… dość szybko to wyłapaliśmy i na szczęście nie zdążyła się przyzwyczaić do wybranej przez siebie ziemnej kuwetki. Szybko zareagowałam blokując kwiatkową ziemię kamieniami i szyszkami, uniemożliwiając kotu grzebanie w doniczce. Ale najważniejsze było znalezienie przyczyny - okazało się, że po prostu Coco nie lubi mieć zbyt dużo żwirku w kuwecie, a my sypaliśmy do pełna, bo Inka jest wytrawnym kuwetowym górnikiem. Teraz mamy dwie kuwety, jedną dla górnika, a drugą dla fanki minimalizmu. I na szczęście to kotom odpowiada a wpadki więcej się nie powtórzyły.
Comentarios